Muzeum Ghibli

Pod koniec zwiedzania postanowiliśmy wykorzystać nasze "filmowe" bilety (3 klatki filmu ze Studia Ghibli) i udaliśmy się na projekcję filmu, który wyświetlany jest tylko w tym muzeum. Była to 16 minutowa animacja opowiadająca o sile dziecięcej wyobraźni.
Pomimo prostej fabuły, bardzo miło oglądało się tą animkę. Po raz kolejny czuło się magię i ciepło... Coś niesamowitego...
Oczywiście nie mogłem wyjść z tego muzeum z pustymi rękoma. W sklepiku na drugim piętrze zakupiłem sobie pluszowego Totora (a jak!). W końcu jakąś pamiątkę muszę stamtąd mieć, nie? ;)

Oczywiście nie mogłem wyjść z tego muzeum z pustymi rękoma. W sklepiku na drugim piętrze zakupiłem sobie pluszowego Totora (a jak!). W końcu jakąś pamiątkę muszę stamtąd mieć, nie? ;)
1 komentarz:
O, Totor.
Zawsze chciałem takiego... :<
Prześlij komentarz